Klient dostarczył nam konsolę XBOX One – Problem – nie pokazuje obrazu na ekranie. Pierwszy rzut oka — plomba odklejana + obudowa poszarpana zgłaszam, że to już było rozbierane i podpytuję, co było robione, żeby wiedzieć czego się podziewać. Klient stwierdza, że konsola była już w innym serwisie (wiemy w którym 🙂 ) i że szacunkowy koszt 600-700 PLN (podobno za wymianę dysku i wgranie od nowa systemu)

Podłączamy, obraz jest, ale błąd E100 – ok możliwe uszkodzenie dysku / systemu, ale E100???
Rozbieramy maszynkę. W środku całkiem w porządku z wyjątkiem mocowań dysku do ramki — brak 1 śruby, bo tuleja wyłamana. Nic strasznego.

Demontujemy dysk, sprawdzamy. No w sumie nadaje się do wymiany, ale i tak tragedii nie ma system powinien wstać. Dla świętego spokoju wrzucamy klientowi nowy dysk wcześniej przygotowując go odpowiednio.
Włączamy konsolę… Błąd E100 :/
Dalsze oględziny i hmmm wtyczka od napędu ledwo w gnieździe. Dopinamy, restart, kolejny błąd tym razem stawiamy system z Pendrive i Sukces! Konsola śmiga.

700 PLN!!!! Zazdro cennika panom z tamtego serwisu.
Klient ma zrobioną konsolę za ułamek tej ceny. Jeśli chcesz naprawić swoją konsolę, to zapraszam do kontaktu.
