Wieża Blaupunkt MS30BT – urządzenie zaprojektowane by się zepsuć
Dziś na celowniku Wieża Blaupunkt MS30BT. Klient zgłosił się z następującym problemem:

W sumie nie mam nic do stracenia – podejmuję się!
Widzicie gniazdo USB na zdjęciu poniżej? No właśnie ja też nie…

Rzut oka na model…

Po zdjęciu pokrywy..

A teraz lepiej widać?

Zwróćcie uwagę jak to jest sprytnie zaprojektowane… złącze USB – czyli to co powoduje największe naprężenia – element, który poddawany jest największemu naciskowi / sile – umieszczony jest na skaju płytki i zwężeniu. To w końcu musi się zepsuć! Prędzej czy później element – mimo iż jest przykręcony do obudowy to i tak się podda. W dodatku ta końcówka PCB podtrzymuje także mniejszą płytkę z gniazdami AUX i słuchawkowym. Majstersztyk!
W ruch najpierw podszedł poxipol celem połączenia przełamanych elementów.

Następnie szlifiereczka do zdrapania lakieru z przerwanych ścieżek…

Następnie drutowanie zerwanych połączeń…

W końcu zabezpieczenie „gołych” punktów soldermaską i utwardzenie jej UV

I tu film się urwał (miał byc z tego filmik – co widac po jakości zdjęć)
Potem jeszcze doklejenie pozostałych skruszonych elementów m.in. mocowanie na śrubę i montaż.
Po zmontowaniu gniazdo USB zalałem solidną warstwą kleju uniemożliwiając w przyszłości dalsze ruchy płytką – siedzi teraz lepiej niż spod ręki producenta.
wszystko solidnie zabezpieczone, złożone i przetestowane. Sprzęcik znów działa jak przed upadkiem.
Podsumowując:

